W każdym, domu na 100 % znajduję się krem do rąk więc kiedyś pomyślałam sobie że jeżeli na głowę daje się dosłownie wszystko to czemu by nie spróbować kremu ??? Tak więc spróbowałam.Pierwszy raz nałożyłam go tylko na końcówki, i wtedy żałowałam że nałożyłam TYLKO na końcówki Drugi raz już nałożyłam na całą długość.Efekt u mnie był znakomity, za każdym razem działa tak samo.A więc po kremowaniu na włosach nie ma „siana”.Więc włosy wyglądają wtedy o niebo lepiej.
Jak go używać ?
Dajemy na rękę tak aby wystarczyło nam na całą długość włosów.Można po prostu dać bez dodawana niczego lub rozcieńczyć z wodą Nakładamy go 1o minut przed kąpaniem lub po umyciu włosów.A następnie oczywiście spłukujemy. Jeżeli sprawdzi się można go dodawać do maseczek tak jak ja to robię
Najlepszy dla mnie okazał się Krem do rąk NATURA CARE regenerujący z gliceryną i oliwą z oliwek:
Używam go zawsze, gdy myje włosy
Następne o dobrym działaniu to:
Oby dwa kremy są z aloesu Jeden z nich zawiera wit. E i A (może i tak jest w przypadku drugiego ale nic nie pisze) Gdy używałam tych dwóch dodawałam również do nich tego mojego ulubieńca
Trzeci z nich to krem BeBeauty z masłem Shea i olejkiem kokosowym :
Ten krem zabezpiecza końcówki .Niestety nie mogę go spotkać ostatnio obawiam się że został wycofany
No i czwarty ostatni, o którym zamierzam napisać to krem CZTERY PORY ROKU zimowy:
Jak na razie go jeszcze nie używałam ale mam zamiar.Ponieważ jest on z miodem i mlekiem. A to lubią moje włoski.
Ale jednak,każde włosy są inne i może niektóre tego nie polubią.Jednak warto spróbować.Ja spróbowałam i się teraz z tym nie roztaje.
Spróbujcie i napiszcie w komentarzach czy się wam spodobało:)
Pozdrowionka :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za komentarz.! Każdy z nich czytam i staram się odpowiedzieć na zadawane przez Was pytania. :)
Jeśli podoba Ci się blog zapraszam do obserwowanie wtedy będziesz na bieżąco! :)